"Zabawny fragment". Prawnik ocenił wywiad prof. Zolla
Wywiad prof. Zolla dla "Wprost" wywoła lawinę komentarzy ze względu na szokujące tezy, jakie wygłosił prawnik. Stwierdził m.in., że "Jeżeli chce się wprowadzić praworządność – pamiętając, że to jest jakiś warunek, abyśmy dostali pieniądze od Unii Europejskiej – nowa władza nie może iść drogą ustawodawczą".
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego powiedział również, że zanim oceni się, czy nowa ekipa rządząca przywraca w Polsce praworządność, trzeba mieć na uwadze, że od momentu objęcia władzy przez koalicję nie minęły jeszcze nawet dwa miesiące. Prawnik wskazał zarazem w tym kontekście, że "poważne ośrodki władzy są nadal w rękach PiS-u i jego zwolenników".
Kuriozalne tezy
Z wypowiedzią prof. Zolla nie zgadza się mecenas Bartosz Lewandowski. Jego zdaniem, w wywiadzie dla "Wprost" znalazło się wiele "kuriozalnych i szokujących" rzeczy.
"Najbardziej zabawny jest jednak fragment, w których Pan Profesor mówi, że nie należy się przejmować tymi, którzy twierdzą, że działania @Adbodnar w @PK_GOV_PL są nielegalne, bo protestują «ziobryści», a poza tym aż «6 tysięcy prokuratorów podpisało apel o kontynuowanie zmian»" – napisał prawnik w serwisie X.
Lewandowski wyjaśnił, że owych 6 tysięcy prokuratorów to w rzeczywistości anonimowi internauci, którzy podpisali petycję online. Co więcej, część z nich posługiwała się takimi nickami jak "Adolf Hitler”, "Klub Miłośników Miziania Bodnara” czy "Zaginiona Podstawa Prawna Adama Bodnara”.
Dalej autor wpisu stwierdza, że "jeszcze nigdy autorytet prawnika-profesora nie był w takim kryzysie".
"Naprawdę nie wiem jak można opowiadać w mediach o zmianach ustrojowych dokonywanych uchwałami Sejmu czy metodą faktów dokonanych, a 5 minut później opowiadać na wykładzie studentom prawa o tym czym jest zasada domniemania konstytucyjności ustaw, na czym polega podział władzy w Polsce i dlaczego w świetle Konstytucji RP z 1997 r. sędziowie są nieusuwalni" – wskazał Lewandowski.